Blog

Safari goni peleton

Na stronach Apple’a można od niedawna znaleźć informację o kolejnej nowince w OSX o nazwie Dashboard. Krótko mówiąc polega to na tym, że programiści będą mogli tworzyć niewielkie “aplety” uruchamiane wprost na pulpicie użytkownika, ale napisane przy pomocy poczciwego HTML, CSS i JavaScript. Jeśli kogoś nie zadowala zestaw standardowo dostępnych funkcji, będzie mógł napisać w C własny komponent udostępniający nowe, dostępne z poziomu JS jako metody obiektu window.

Brzmi znajomo? Na bardzo podobnej zasadzie działają rozszerzenia do Mozilli. Za pomocą prostych technologii rodem z WWW, możliwe jest stworzenie praktycznie dowolnej aplikacji, napędzanej przez silnik Mozilli. Różnica polega na tym, że do działania programiki w OSX nie będą wymagały uruchomienia przeglądarki. Funkcje odpowiadające za interpretację kodu będą dostępne bezpośrednio, choć za wyświetlanie apletów będzie odpowiadać WebCore, czyli silnik renderujący Safari.

Aby dać większe możliwości autorom programów dla Dashboarda, WebCore wzbogacono o kilka nowych funkcji. O zmianach pisze w swoim blogu Dave Hyatt, współtwórca Safari, dawny programista Mozilli. Dla mnie najbardziej interesujące jest dodanie nowego atrybutu do znaczników (X)HTML, contenteditable. Od jakiegoś czasu jest on znany programistom piszącym dla Mozilli i IE, a pozwala na edytowanie strony bezpośrednio w przeglądarce, w trybie WYSIWYG. Do tego pojawi się też obsługa metod execCommand i getComputedStyle.

W praktyce oznacza to, że może popularne edytory WYSIWYG dla przeglądarek, takie jak HTMLArea, czy mój ulubieniec, kupu, w końcu zaczną działać również w Safari. A ponieważ zmiany wsilniku Safari po jakimś czasie na ogół trafiają też do KHTML, czyli silnika Konquerora, można liczyć na to, że w końcu i ta przeglądarka zacznie się nadawać do czegoś innego niż tylko oglądanie stron w czystym HTML.

Czekam na Operę, która coraz bardziej odstaje pod tym względem od reszty.

Comments are closed